Naszą wycieczkę można by zaplanować na tysiące sposobów, najważniejszy aspekt to abyśmy rozpoczęli ją już o zmroku, kiedy najciekawsze place, fasady kościołów i fontanny są podświetlone.
Zimą umawiamy się ok 17-18 przy Koloseum i ruszamy w kierunku placu Weneckiego. Latem wolę nieco później z dwóch względów: dni są dłuższe – ciemno jest ok 20-21 ale również dopiero wtedy robi się chłodniej na ulicach i zaczyna wiać przyjemny wiaterek.
Ten spacer to powtórka z rozrywki, tzn. miejsca które widzieliśmy prawdopodobnie za dnia, zobaczymy wieczorową porą a to rzeczywiście niezwykła pamiątka z Rzymu.
Wspólnie odkryjemy magię zabytków Wiecznego Miasta, idąc wzdłuż Fori Imperiali, podziwiając z daleka ruiny Palatynu oraz najstarszego Rynku rzymskiego u naszych stóp- Forum Romanum wraz z antyczną siedzibą Senatu.
Gdy dojdziemy do Ołtarza Ojczyzny przy placu Weneckim, mamy dwie opcje:
- w okresie letnim warto pójść nad Tybr w kierunku wyspy Tybrowej, żeby poczuć bezsenność Rzymu i rozkoszować się smakołykami kuchni śródziemnomorskiej przy światłach rzymskich lampionów. Wraz z wieczornym wiaterkiem, rozkoszujmy się urokami “della movida romana”, czyli życiem nocnym w Rzymie, racząc się “grattachecca”- zmrożonym napojem - idealnym na lato oraz dźwiękami muzyki granej na wyspie i wzdłuż rzeki.
- w okresie jesienno-zimowym natomiast warto poczuć klimat nocnego zwiedzania połączonego z przerwą na włoski aperitif. Klucząc uliczkami widzianymi za dnia, miniemy wspaniale podświetlony Pantheon, gdzie często można spotkać ulicznych artystów wykonyjących całkiem nieźle “cover” znanych zespołów muzycznych. Już tu wielu z nas zatrzyma się na lody, aperitif, czyli włoską przekąskę z drinkiem bądź na mocne espresso przy piazza Sant'Eustachio...
Idąc dalej natkniemy się niewątpliwie na więcej takich miejsc godnych naszego podniebienia... Zakochując się poraz kolejny w Placu Navona i boskiej fontannie Berniniego, spróbujmy uwiecznić ten moment na zdjęciu a potem udajmy się na Piazza del Fico- do Baru del Fico. Ten niewielki lokal łączy klasę z tradycyjnym włoskim wystrojem i zachęca nas na drinka/może lampkę czerwonego wina z zakąską? Dla wielbicieli dobrej rozrywki i włoskiej kuchni zarazem to dopiero początek!Jest takie miejsce w Rzymie, w którym kolacja serwowana jest w starym teatrze a na koniec kurtyna w górę i ….zaczyna się prawdziwe widowisko...kabaret, koncert jazzowy albo spektakl!
Dla wytrwałych jednak to nie koniec naszego spaceru po Rzymie! Przed nami jeszcze najbardziej romantyczna fontanna- di Trevi! Po ostatniej renowacji sponsorowanej przez firmę Fendi, to prawie grzech nie zobaczyć jej wieczorową porą, gdyż robi oszałamiające wrażenie.
Na koniec zatrzymamy się przy placu hiszpańskim i słynnych schodach, wiosną ukwieconych azaliami a wieczorem zawsze podświetlonych. Oczywiście w takich miejscach nigdy pusto nie jest, co z resztą wpływa na klimat i na naszą decyzję by jeszcze trochę pozostać zanim wrocicie do hotelu na wypoczynek.